14 marca 2018 roku Komisja Kodyfikacyjna po swoich półtorarocznych pracach przekazała propozycje dotyczące zmian w Kodeksie pracy do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Elżbieta Rafalska, szefowa ministerstwa oznajmiła, że resort potrzebuje minimum miesiąca na analizę i ocenę tych projektów. Mimo to wśród opinii publicznej projekt nowego Kodeksu pracy budzi pewne wątpliwości i kontrowersje, w związku z czym związki zawodowe i pracodawcy są w tej sprawie podzieleni. Jakie więc propozycje zmiany przewiduje Komisja Kodyfikacyjna?
Obecny Kodeks pracy, obowiązujący od 1974 roku, pomimo tego, iż podlegał licznym nowelizacjom, zdaniem Marcina Zielenieckiego, wiceministra rodziny i pracy oraz przewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy, w niektórych przypadkach nie spełnia potrzeb zarówno pracowników, jak i pracodawców. Innym zasadniczym problem jest fakt, iż promuje głównie tzw. zatrudnienie typowe, na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony.
Jedną z głównych przewidywanych zmian, która ma liczne grono swoich zwolenników, jest 26 dni urlopu rocznie dla każdego pracownika, bez względu na staż czy kilka rodzajów umów o pracę. W chwili obecnej wynosi on 20 dni dla osób pracujących do 10 lat i 26 dni dla pracowników zatrudnionych dłużej. Niestety urlop ten będzie trzeba wykorzystać w roku, za który przysługuje. W sytuacji, gdy tak się nie stanie pracownik ma szansę wziąć dni wolne do końca pierwszego kwartału kolejnego roku, w przeciwnym wypadku urlop przepadnie. W zamian pracownik miałby jednak otrzymywać dwukrotność wynagrodzenia za czas niewykorzystanego urlopu.
Projekt Kodeksu pracy przewiduje również wprowadzenie nowych typów umowy o pracę, które miałyby zastąpić tzw. śmieciówki. Umowa o pracę dorywczą, sezonową, nieetatową czy na zastępstwo, adresowane są do najmłodszych uczestników rynku pracy.
Jedną z największych kontrowersji, którą budzi propozycja Komisji Kodyfikacyjnej jest możliwość zwolnienia kobiety w ciąży, o której obecnie nie ma mowy w przepisach. Zgodnie z proponowanymi zmianami ochrona ta przestaje dotyczyć kobiet pracujących w małych firmach, zatrudniających do 10 pracowników oraz kobiet zatrudnionych na podstawie nowej umowy tzw. umowy na zastępstwo.
Obecny Kodeks pracy chroni również przed zwolnieniem pracownika, który przebywa na zwolnieniu lekarskim lub na urlopie. Niestety nowe przepisy przewidują rozwiązanie stosunku pracy w takich okolicznościach, zakazując w zamian zwolnienia pracownika znienacka. Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy zaproponowała przepis nakazujący pracodawcy uprzedzenie zatrudnionej osoby o zamiarze wręczenia jej wypowiedzenia umowy o pracę, kilka dni przed. W jego obowiązku leżałoby także wysłuchanie wyjaśnień, nawet w sytuacji, gdy rozwiązanie stosunku pracy odbywa się z przyczyny pracownika np. dyscyplinarka.
Elżbieta Rafalska podkreśla jednak, że upublicznianie niektórych propozycji projektu Kodeksu pracy odbywa się w sposób wyrywkowy, przez co może prowadzić do niesprawiedliwej oceny poczynań Komisji Kodyfikacyjnej oraz mało rzetelnej debaty na ten temat.
powrót