Samochód służbowy jest w wielu branżach niezbędnym narzędziem pracy, w innych natomiast korzysta się z niego okazjonalnie. Od lat użytkowanie samochodu służbowego budzi kontrowersje i spory na linii - firmy kontra fiscus. Spowodowane jest to dużym poziomem komplikacji polskich przepisów prawnych czy niejasności stosowanego języka, co rodzi problemy z ich interpretacją, niezrozumieniem, a także odmiennością w rozumieniu ich przez przedsiębiorców oraz organ podatkowy.
Udostępnianie przez pracodawcę samochodu służbowego pracownikowi generuje koszty podatkowe. Samochody służbowe w większości używane są do pracy, ale również wielu pracowników wykorzystuje je do celów prywatnych. Kontrowersje i odmienne rozumienie przepisów doprowadziły do pojawienia się sporu o paliwo pomiędzy przedsiębiorcami a organem podatkowym, dotyczącego przychodu osiąganego przez pracownika z tytułu używania auta firmowego do celów prywatnych. Według Art. 12 ust. 2a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych:
Wartość pieniężna nieodpłatnego świadczenia, które przysługuje pracownikowi z tytułu wykorzystania samochodu służbowego do celów prywatnych ustala się w wysokości:
1) 250 zł miesięcznie – dla samochodów o pojemności silnika do 1600 cm3;
2) 400 zł miesięcznie – dla samochodów o pojemności silnika powyżej 1600 cm3 .
W przypadku wykorzystywania samochodu służbowego do celów prywatnych przez część miesiąca wartość świadczenia ustala się za każdy dzień wykorzystywania samochodu do celów prywatnych w wysokości 1/30 powyższych kwot.
Według pracodawców do tych kwot zaliczane jest wszystko to, dzięki czemu samochód może być dopuszczony do ruchu i jeździć, czyli: ubezpieczenie OC, AC, wszystkie przeglądy, naprawy, wymiany opon, a także paliwo. Organ podatkowy natomiast paliwa tutaj nie zaliczył i twierdził, że środki przeznaczane na paliwo do samochodu służbowego tworzą odrębny przychód ze stosunku pracy, a w związku z tym konieczne jest zapłacenie podatku z tego tytułu. Problem pojawił się, bowiem nikt nie wiedział, w jaki sposób określić, ile paliwa zużyto do wykonywania obowiązków służbowych, a ile do celów prywatnych. Przedsiębiorcy próbowali dokonywać tutaj własnych wyliczeń, jednak organ podatkowy odrzucał je, twierdząc, że są nieprawidłowe.
Rozbieżności w interpretacji i spór, który pojawił się między fiskusem a przedsiębiorstwami doprowadził do tego, że jedna z firm zdecydowała się wziąć sprawy w swoje ręce i złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu. Po dokładnym rozpatrzeniu sprawy wydano orzecznictwo, według którego w zryczałtowanym przychodzie zawierają się również koszty ponoszone na paliwo. Oznacza to, że przyznano rację przedsiębiorcom.
Po drodze pojawiły się również orzecznictwa wydawane przez inne sądy administracyjne. We wszystkich decyzjach zgodzono się ze stronami firm, ale wyroki nie były prawomocne. Dopiero Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok prawomocny, w którym stwierdził, że zryczałtowany przychód obejmuje wszystkie opłaty, jakie są związane z używaniem samochodu. A więc jak twierdzili pracodawcy: ubezpieczenie, naprawy i również paliwo.
Dzięki takiej decyzji sądu jednoznacznie można stwierdzić, że paliwo zalicza się do zryczałtowanego przychodu. To duży przełom dla firm, gdyż generuje oszczędności podatkowe. Bowiem koszty paliwa rozliczane są w sposób zryczałtowany, a nie trzeba płacić już podatku od wartości paliwa od aut służbowych używanych także do celów prywatnych. Ponadto zdecydowanie łatwiej przedsiębiorcy będą mogli się rozliczać, co zmniejszy koszty ponoszone na prowadzenie księgowości. Wartym zaznaczenia jest fakt, że przedsiębiorstwa będą mogły ubiegać się o zwrot nadpłaconego podatku.
W polskim systemie prawnym w odróżnieniu do krajów anglosaskich mamy inną moc wpływu orzecznictwa sądu na sądy niższego szczebla. W Polsce sędzia podlega przepisom prawnym, a więc wydany przez Naczelny Sąd Administracyjny wyrok w sprawie zryczałtowanego przychodu i kosztów paliwa nie jest wiążący i do niczego nie zobowiązuje organów podatkowych. Pozostaje więc mieć nadzieję, że fiskus rozpatrzy spór na korzyść podatników.
powrót